Quantcast
Channel: MajaSz » kobieta
Viewing all articles
Browse latest Browse all 11

The Beginning

$
0
0

Zaczęłam pisać ten tekst, po złożeniu wypowiedzenia, gdy mijał  ostatni tydzień pracy. Teraz już na dobre jestem sama sobie sterem, żeglarzem…
Odchodząc jednak z pracy zupełnie ludzko było mi smutno – w końcu jakby nie było, coś się kończy i nie ważne jest, że coś się zaczyna. Nie da się ukryć, że jestem sentymentalna, że się przywiązuję do ludzi i miejsc, chociaż do tych pierwszych stanowczo bardziej. Moja koleżanka z pracy nawet się popłakała, ja trzymałam fason, ale łezka w oku się zakręciła.
Nowy rozdział – nowe problemy.

Osiągam jednak ten punkt, w którym coraz bardziej rozumiem mojego szefa – tak łatwo jest się przyzwyczaić do tego, ze ktoś Cię w czymś wyręcza, a drugie jest takie, że do własnych klientów podchodzi się inaczej, z większą cierpliwością. Tak samo profesjonalnie, z takim samym szacunkiem i zrozumieniem, ale jednak z większą cierpliwością.

Gdy teraz kończę ten wpis jestem w siódmym miesiącu … działalności i przepisy prawa szumnie nazywają mnie przedsiębiorcą.
Jako właśnie ten przedsiębiorca mam wrażenie, że nieustannie gonię swój ogon i na nic innego mi już nie wystarcza czasu.  Jest to o tyle istotne, że z założenia blog ten miał być poświęcony moim wynurzeniom dotyczącym dnia codziennego, związków międzyludzkich, a tymczasem moja działalność na większości tych pól została zawieszona, a wszystko podporządkowane jednemu celowi.

Śmiało mogę stwierdzić, że stałam się robotem, a modyfikacja relacji przyjacielskich na relację biznesową zupełnie zabiła relację przyjacielską.
Resztki mojego człowieczeństwa ujawniają się w wyrażaniu emocji, ale emocje te są zdecydowanie ograniczone w zasadzie do jednej – permanentnego wkurwienia.

Pomimo tego jedno jest pewne – nie żałuję.

 


Viewing all articles
Browse latest Browse all 11

Latest Images

Trending Articles